O MNIE

Szycie prześladuje mnie przez całe życie :)

Jako dziecko lubiłam dziergać, wyplatać, lepić, malować, etc. Nic w tym dziwnego - dzieci są kreatywne. Podziwiałam ubranka dla lalek, które błyskawicznie wychodziły spod palców mojej babci. Mama w wolnych chwilach szydełkowała i drutowała. A ja to wszystko chłonęłam. Zdolności manualne się rozwijały. Był taki plan, żeby zająć się modą.

Skończyłam Technikum Odzieżowe im. Marii Bratkowskiej z tytułem: modelarz odzieży. Projektowałam, konstruowałam, szyłam... ale na studiowanie wybrałam Malarstwo i Tkaninę Artystyczną. Po drodze ukończyłam Studium Pedagogiczne, ale ciągle szyłam. Szyłam dla koleżanek i koleżanek koleżanek - na codzień i od święta. Popełniałam kreacje wieczorowe i ślubne - koniecznie nietuzinkowe, zwariowane pomysły, eksperymentalne i zwyczajne, letnie kiecki. Tak dorabiałam na studiach.

Potem przez ładnych kilka lat pracowałam jako scenograf na planach filmowych. Jeśli nie było czasu na szycie, to choćby czapeczkę udziergać. I na czapeczki mnóstwo chętnych się znalazło. Czapeczki, jasieczki, malowane jedwabne szaliczki, torby, torebunie, dodatki modowe i wnętrzarskie, najróżniejsze cacudełka. Była też biżuteria kolorowa, bo kolor najważniejszy! A w tak zwanym międzyczasie szalone realizacje zaprzyjaźnionych stylistów i projektantów. I towarzystwo sukcesu nas nie opuszcza!


Kiedy rok temu uciekłam z filmowego młyna, nie miałam wątpliwości czym się zajmę ;) 
Zaczęłam współpracować z miejscami, które organizują kursy szycia i prowadzić dla nich warsztaty. Z lekkością współpracuje z Warszawa Szyje, jednocześnie tworząc własne autorskie programy szyciowe.
Tyle recept ilu alchemików. A ja moje wciąż szlifuję i dopasowuję do potrzeb kursantek, które niejednokrotnie wracają po więcej. :)